stadnina konisiów xD

Corrida

podchodzi do wejścia i stuka kopytkiem w jakiś głaz
-mogę...?

Heul Doch

-Wchodź...

Corrida

uśmiechnęła się
-dzięki... nie denerwuj się tak... - powiedziała i położyła pysk na szyi ogiera - po prostu mają trochę nie po kolei w głowach niektórzy... co do swojego wyglądu... a tak na prawdę są ładni i w ogóle... - zaczęła nawijać

Heul Doch

-Tak... ale...-zaczął i popatrzył na klacz

Corrida

-ale...? ;>

Heul Doch

-Ale chyba niektórzy nie powinny należeć do tego stada...
Niech oddadzą się pod opiekę ludzi, którzy będe ich czyścić i nacierać grzywy szamponami i innymi pierdołami...

Corrida

-ojj... - popatrzyła na ogiera i skubnęła go w szyję... wtuliła się w jego piękną grzywę

Heul Doch

Cmoknął klacz w szyję

Corrida

uśmiechnęła się
- może ty masz jakieś kompleksy? - zaśmiała się - ale masz mięciutką grzywę... mmm... - wtuliła się jeszcze bardziej

Heul Doch

-Nie mam kompleksów-zaśmiał się

Corrida

-może jednak? - złapała w ząbki jego grzywę ^^

Heul Doch

-Nie...-usmiechnął się

Corrida

machnęła mu przed nosem ogonem

Grenada

wchodzie i pukam w koncik drzwi .
- przepraszam morzna ? muwie cieniutkim głosikiem

Corrida

-nie... - powiedziała złośliwie ( nie poznała klaczy) - wypad!