stadnina konisiów xD

Heul Doch

Wybiega

Heul Doch

Wbiegł i położył się na słomie
Zasnął
Śnił o swojej Pięknej... Smile

Heul Doch

Wszedł i położył się na słomie...
Popatrzył na pająka, który wisiał na pajęczynie nad jego posłankiem...
Parsknął i zaczął kopać z całej siły w ścianę

Heul Doch

Parsknął i dalej walił o ścianę, aż mu sie sufit i ściany zaczęły kruszyć

Corrida

przyszła ze spuszczonym łbem
-mogę wejść?-zapytała i popatrzyła na ogiera spod grzywki... próbowała się uśmiechnąć

Heul Doch

-No..-powiedział i dalej kopał w ściane, aż powstało wgłebienie

Corrida

-wiesz... ja ... ja cie.. ja cie przepraszam... przepraszam cie za to, ze tak na ciebie niepotrzebnie nakrzyczalam...

Heul Doch

Dmuchnął sobie w grzywkę i przestał kopać...
-Aha...-parsknął

Corrida

popatrzyła na ogiera z myślą, że powie coś więcej
-aha? O.o

Heul Doch

Popatrzył na klacz spod grzywki nie rozumiejąc o co jej chodzi

Corrida

-tyle?

Heul Doch

-Wesz jak ja się poczułem ? Jak jakaś szmata lecąca na wszystkie klacze-krzyknął i wstał energicznie
-Rozumiem jakbym był jakimś podrywaczem, nie moja wina że jestem ogierem a ta klacz miała ruję ?!-dodał i skulił uszy

Corrida

popatrzyła na ogiera i ją... zamurowało
-eee... tak, bo widocznie to ja jestem tą szmatą... - powiedziała i wybiegła

Heul Doch

Parsknął i uderzył głową w ścianę, aż odłamał się jakiś taki wiszący stalaktyt albo ten drugi

Heul Doch

Wbiegł