stadnina konisiów xD

Grenada

wbiegam
- siemanko ^^

Corrida

-o, siemka, siemka Very Happy

Grenada

- to co dziśaj porabiamy ?

Corrida

-hym... nie wiem...

Grenada

rozejżałam sie po jaskini .
- jak się nudze to wpadam w szał xP

Grenada

- ja ide do siebie . wybiegam

Corrida

wybiega

Corrida

wchodzi stępikiem i kładzie się

Corrida

-spoko... - myśli sobie - teraz wszyscy się będą kłócić... :/ - myśli

Heul Doch

Wchodzę i trącam klacz chrapami
-Co masz taką minę jak cytryna ?

Corrida

-A nic... smutno jakoś... - klacz spuściła głowę

Heul Doch

-Wcale nie... chcociaż w sumie to wszystko się wali, ale to nasze stadko, wiec trzeba wszystko ułożyć, bo wszyscy sie rozleziemy a ludzie nas złapią i będzie jazda... kapujesz nie ? Mojego ojca złapali ludzie i kazali mu chodzic w ujeżdżeniu a to nie było miłe...

Corrida

-No wiem... tylko... a kur*a już sama nie wiem co jest grane! (<lol>)

Heul Doch

[loool]
-Nie możemy teraz się kłucić, coraz więcej ludzi się tu zjeżdża, a jak nas wyłapią to nikogo już nie bedzie ! Wiesz jakie oni mają sposoby na ujeżdżenie nas ? Gren będzie musiała się pożegnać z martini i czysta a ja pewnie z moimi... zostanę wałachem !-powiedział desperacko wymachując kopytami lol

Corrida

[ hahaha! <lol2> ]
-okey, chodź do Gren, przecież nie możemy jej odebrać czystej xP

Wybiega na czarną pustynię